DIETA SLOW CARB
Jakiś czas temu w moje ręce wpadła książka napisana przez Timothiego Ferrissa 4-godzinne ciało. Rafał, mój mąż, w przeszłości bardzo długo borykał się z nadwagą, ważył ponad 125 kg, cierpiał na nadciśnienie, bóle kolan i kompulsywne napady głodu. Z radością towarzyszyłam mu w wieczorkach Netflixowych obfitujących w grzanki z serem popijane zimnym browarem. Niech rzuci kamieniem ten, kto nigdy domowej rozpusty nie zaznał.
Ja nie miałam problemu z nadwagą, z kolei byłam sztandarowym przykładem typu skinny fat, określa się w ten sposób osobę szczupłą, ale ze sporymi zasobami tkanki tłuszczowej, a już zdecydowanie małą masą mięśniową. Tak to byłam ja. Sławnym odpowiednikiem tego typu sylwetki jest Kate Moss - top modelka lat 90-tych.
Z samym autorem zapoznałam się czytając poprzednią pozycję 4-godzinny tydzień pracy, którą poleciłam swego czasu Rafałowi. Zainteresował się Ferrissem w ogóle i w ten sposób weszliśmy w posiadanie jego drugiej bestsellerowej pozycji. Rafał w ciągu niespełna 2 lat schudł ponad 30 kg. Dotychczas utrzymuje wagę, bez większych wyrzeczeń. Wiele schorzeń, na które cierpiał, bezpowrotnie, z pozbyciem się tkanki tłuszczowej, znikło. Obecnie staramy się stosować dietę o niskim indeksie glikemicznym i ogólnych zasadach zdrowego odżywiania, z tym, że ja pozwalam siebie na znacznie więcej słodkich grzeszków. Dla osób, które walczą nie tylko z nadwagą, ale również z insulinoopornością, polecam książkę Magdaleny Makarowskiej - Jedz pysznie z niskim indeksem glikemicznym. W tym przypadku bardziej chodzi o pozbycie się dużej nadwagi oraz walkę z cukrzycą. Moim celem natomiast jest zrzucenie tkanki tłuszczowej. Złośliwi powiedzą, że z kości na ości, jednak liczę na to, że po 30 dniach będę się cieszyć płaskim brzuchem i spokojnie będę mogła przejść do zdrowej i zrównoważonej diety, gdzie cukry proste również mają swoje miejsce.
O AUTORZE
Timothy Ferriss to człowiek, znany z tego, że od lat eksperymentuje na sobie praktycznie wszystko. Zyskał popularność dzięki takim książkom jak 4-godzinny tydzień pracy i 4-godzinne ciało - to w tej pozycji opisuje jak szybko, skutecznie i bez wysiłku zrzucać kilogramy, cieszyć się zdrowiem i piękną sylwetką.
NA CZYM POLEGA DIETA SLOW CARB
Dieta ta, jak opisuje sam autor, to jedyny, poza dietą ketogeniczną, program dzięki, któremu uwidoczniły mu się, wcześniej schowane pod tkanką tłuszczową, żyły na brzuchu. Dość obrazowo prawda? A wszystko dzięki zastosowaniu się do 5 zasad żywieniowych.
5 ZASAD FERRISSA
1. CAŁKOWITA ELIMINACJA "BIAŁYCH" WĘGLOWODANÓW
Należy unikać wszelkich węglowodanów, które są lub mogły być białe: produkty mączne, chleb, ryż (w tym brązowy), płatki zbożowe, ziemniaki, makaron, tortille, wszystkie potrawy smażone w panierce. Również mleko i produkty pochodzenia mlecznego z wyjątkiem twarogu.
2. JEDZENIE TYCH SAMYCH PRODUKTÓW
Twierdzi, że najlepsze efekty w eliminacji tkanki tłuszczowej odnotowały osoby, które w kółko jadły to samo. Dlatego warto wybrać z listy dozwolonych produktów, takie, które smakują nam najlepiej i ich się trzymać. Urozmaicając jedynie formę przyrządzenia czy konsystencję. Listę polecanych produktów umieszczam na końcu wpisu. Sporo inspiracji jest wprost z kuchni meksykańskiej, która po wyeliminowaniu tortilli oraz ryżu, jest dokładnie tym co mieści się w filozofii SLOW CARB. Na liście znajdziecie sporo roślin strączkowych, są one niezbędnym składnikiem tej diety, uzupełniają kaloryczność posiłków, dzięki czemu będziemy dłużej syci. Są również doskonałym źródłem białek, zwłaszcza dla osób na diecie wegetariańskiej podobnie jak ja. Ferriss sugeruje 3 główne posiłki oraz 2 przekąski dziennie.
3. NIE SPOŻYWANIE KALORII W NAPOJACH
Należy pić wodę, niesłodzoną herbatę lub kawę. Ferriss pisze o możliwości wypicia 2 kieliszków czerwonego wytrwanego wina, jednak ja bym była sceptyczna, bo choć może nie wpływa na utratę tkanki tłuszczowej to po okresie redukcji możemy mieć problem innego kalibru ;)
W każdym razie nie wolno pić gazowanych, żadnych cola zero czy inny pseudo dietetycznych napojów, ponieważ zawarte w nich substancje słodzące mogą wpływać negatywnie na przebieg diety i Wasze samopoczucie.
4. WYKLUCZENIE OWOCÓW
Jedyne wyjątki to pomidory oraz awokado, choć jedynie pół dziennie, bo mimo, że to dobry tłuszcz, to wciąż jest to tłuszcz, którego nadmiar w diecie będzie zaburzał proces chudnięcia. Pozostałe owoce odpadają podczas dni stosowania diety ze względu na fruktozę, która jest cukrem prostym łatwo wchłanialnych i jak pisze autor, łatwo ulega przemianie do fosforanu glicerolu, który zmienia się za pośrednictwem wątroby w triglicerydy i odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.
5. STOSOWANIE DNIA WOLNOŚCI
W dniu wolności objadasz się wszystkim tym na co masz ochotę: lody, snickersy i inne smakołyki. Paradoksalnie, jak pisze Ferriss, radykalny wzrost poboru kalorii w jednym dniu w tygodniu przyspiesza proces eliminacji tkanki tłuszczowej - ponieważ zapobiega spowalnianiu metabolizmu, do czego mogłoby dojść, gdybyśmy zbyt długo stosowali dietę redukcyjną.
To proste, wręcz utopijne podejście do reżimu żywieniowego w 99,9% przyniosło, wśród badanych osób, pozytywne efekty. Ferriss opisuje w swojej książce również najczęściej popełniane błędy, przez które ludzie nie osiągają swoich celów, a jednym nich są zbyt częste wizyty na siłowni. Jak zatem będzie w kontekście moich treningów cardio?
LISTA DOZWOLONYCH PRODUKTÓW
BIAŁKO
- jaja, pierś lub udka kurczaka, wołowina, ryby, wieprzowina
Ja z tej listy wybrałam: jaja oraz ryby
ROŚLINY STRĄCZKOWE
- soczewica, czarna fasola, fasola pinto, czerwona fasola, soja
Moje dania będą się głównie składały z czerwonej i czarnej fasoli oraz soczewicy.
WARZYWA
- szpinak, warzywa kapustowate: brokuły, kalafior; kiszona kapusta, kimchi, szparagi, zielony groszek, brokuły, fasola szparagowa
Mój wybór to zdecydowanie szpinak, brokuły i kalafior, zielony groszek i fasolka szparagowa.
DLACZEGO TA LISTA JEST TAKA OKROJONA?
Dlatego, że ma nam pomóc osiągnąć cele i założenia dotyczące procesu odchudzania. Jest wiele produktów, którymi możemy się w tej diecie wesprzeć jednak mogą one powodować, że będziemy się nimi przejadać, ponieważ wywierają tzw. efekt domina. Nie ograniczysz się do jednej porcji, bo będzie zbyt pysznie. Takie przekąski to między innymi: hummus, guacamole, czy migdały. Dla własnego dobra lepiej na jakiś czas odpuścić. Im prościej tym lepiej.
Z dodatkowych wskazówek ważne, aby śniadanie jeść w ciągu 30 minut po obudzeniu oraz podczas tego posiłku spożyć minimum 30 gr białka np. 3 jajka. Pić dużo wody, aby wspierać wątrobę w przetwarzaniu toksyn wynikających z rozpadu tłuszczu. No i nie liczyć kcal.
Nie chce przepisywać książki, myśle, że to co jest istotą diety to właśnie te 5 zasad, które streściłam powyżej.
Polecam Wam tę pozycję, bo to cenne źródło informacji, świetnie się czyta i często wraca. Taki poradnik odnośnie tego jak efektywnie wykorzystywać zasoby, bez zbędnych ozdobników. Minimum nakładów, a maksimum efektów., sprawdzone i przetestowane na osobie Tima Ferrissa oraz wielu innych ludziach, pod okiem specjalistów. Poza tym dieta SLOW CARB to tylko jeden z 3 obszernych rozdziałów tej liczącej sobie, aż 600 stron książki, a każdą czyta się niemal z wypiekami na twarzy.
DLACZEGO TA DIETA DZIAŁA?
Przede wszystkim dlatego, że oparta jest na produktach o niskim indeksie glikemicznym, które nieznacznie podnoszą poziom cukru we krwi i utrzymują go na stałym poziomie przez kilka godzin, co jest bardzo korzystne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zapobiega to: zmęczeniu, osłabieniu, senności oraz ciągłemu uczuciu głodu. Chroni więc przed sięganiem po niezdrowe i wysokokaloryczne przekąski między wyznaczonymi posiłkami, dzięki czemu wspomaga skuteczne odchudzanie. I choć Ferriss w swoich założeniach posunął się znacznie dalej, to wynika to wyłącznie z celu jaki sobie założył - maksimum efektów przy minimalnym nakładzie pracy.
Czy dieta SLOW CARB pozwoli mi cieszyć się płaskim, wyżyłowanym brzuchem już po 30 dniach jej stosowania? Czy znacząco wpłynie na komfort treningów? Jakie będzie moje samopoczucie? To wszystko będę Wam relacjonować na Insta stories, z krótkim, co tygodniowym raportem tu na blogu.
Moje parametry wyjściowe to 62 kg oraz 19% tkanki tłuszczowej.
1 tydzień diety za mną, choć zaczęłam go dopiero od wtorku i pozwalałam sobie na małe odstępstwa w postaci napoju izotonicznego podczas treningu rowerowego, oraz napoju potreningowego i banana po bieganiu.
Ciekawi mnie czy ktoś z Was korzystał z tej diety i jak ją ocenia z własnej perspektywy. Jakie macie wskazówki dla mnie? Czy wypijanie napojów izotonicznych podczas treningów oraz jedzenie szybko wchłanialnych produktów węglowodanowych w ciagu 30 minut po treningu wpłynie negatywnie na efekty? Czy będę miała siłę trenować z równie dużą intensywnością jak dotychczas, czy sił i energii starczy jedynie na rekreację?
Piszcie w komentarzu tu na blogu, albo na Facebooku Aga projekt_tri lub na instagramie @projekt_tri.
Piszcie w komentarzu tu na blogu, albo na Facebooku Aga projekt_tri lub na instagramie @projekt_tri.
Pozdrawiam i dziękuję, że zajrzeliście :*
Aga
@projekt_tri
Jeszcze kilka wpisów osób, które przeszły tą dietę:
ludzi, którzy przeszli dietę slow karb propagowaną przez Tima Ferrisa
https://produktywnie.pl/2174/30-dniowe-wyzwanie-dieta-slow-carb/
https://trzypoziomy.pl/schudlem-77-kilograma-34-dni-jedzac-oporu/
https://vitalia.pl/forum13,832703,0_Chudniemy-na-diecie-slow-carb-tima-ferrisa.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są dla mnie cennym źródłem informacji do tego, aby blog mógł się rozwijać. Będą też stanowiły inspirację do kolejnych wpisów. Dziękuję!
Aga